W tradycyjnym pojęciu architektury mieszkaniowej jednorodzinnej mocno zakorzenione w naszej kulturze jest pojęcie dworu posiadającego swoje odniesienie tu i teraz jako domu w stylu dworkowym. Budynki w stylu stodoły adoptowanej do stylu nowoczesnego kojarzone są z zimnem, brakiem przytulności i często ich określenia bliższe są architekturze przemysłowej.
Zatrzymajmy się na chwilę przy historii – proszę dotrwać, ja również nie lubiłam historii dopóki nie zrozumiałam w jak znaczącym stopniu wpływa ona i kształtuje nasze życie i światopogląd
Pojęcie dworu funkcjonuje w architekturze polskiej od XV wieku, kiedy to wraz z pozostałymi zabudowaniami towarzyszącymi: stodołami, stajniami, spichlerzami stanowił współcześnie określając kompleks mieszkalny. Stanowił on niemal państewko, niezależny od świata zewnętrznego ośrodek gospodarczy.
W drugiej połowie XVI wieku z kompleksu wyodrębniono samodzielny budynek mieszkalny właściciela ziemskiego, często, wbrew współcześnie panującym przekonaniom, biednego i tonącego w długach. Architektura w tamtym okresie była prosta wynikająca głównie z funkcjonalności i prostoty życia. Budynek parterowy, posiadający plan symetryczny, dwutraktowy oparty na osi prostopadłej do głównego wejścia ulokowanego na dłuższej ścianie frontowej i podkreślonego przez ganek lub wysuniętą część budynku zwaną ryzalitem. Całość przekryta dachem czterospadowym.
W
drugiej połowie XVIII wieku na skutek ?ucieczki? od przepychu architektury stylu
baroku i rokoko dwór nabrał cechy archetypiczne tzn. powrócono do historii i nastał
styl klasycystyczny, który z mniejszymi lub większymi sukcesami powrócił we współczesnej
architekturze mieszkaniowej jednorodzinnej.
Dwory budowano na rzucie prostokąta ze ścianami murowanymi, malowanymi koniecznie na biało, niebieskie były chałupy chłopów, z gankiem lub portykiem wzbogaconymi zazwyczaj czterem kolumnami oraz salonem sytuowanymi na osi wejścia głównego, narożniki podkreślone alkierzami na rzucie prostokąta, kwadratu lub wieloboku. Całość przekryta łamanym dachem polskim. Dachy w dworach miały cechy osobliwe i stanowiły ważne zwieńczenie budynku, w którym odpowiednie proporcje wysokości ścian i dachu decydowały o jakości architektury i walorach przestrzennych budynku.
Zdanie
o dachu polskim łamanym, albowiem jest on ciekawym rozwiązaniem konstrukcyjnym
dachu wysokiego dla budynków szerokich. W przeciwieństwie do dachów
mansardowych posiadających połacie o różnych nachyleniach w dolnej i górnej
części, dach polski łamany posiadał jeden kąt nachylenia, ale połać podzielona
była na dwie części, w których górna była wyniesiona ponad dolną. Rozwiązanie
to pozwalało na podział krokwi na dwa odcinki i wykonanie najprościej opisując
dachu nad dachem, stąd niezmiernie ważne były proporcje budynku.
Ciekawym
aspektem dworów było jego sytuowanie na wzniesieniach, w otoczeniu starych
drzew, frontem do drogi głównej, z którego do dworu wiodła aleja. Dwór zawsze
zorientowany był południową elewacją na godzinę 11.00, co pozwalało na
nasłonecznienie ze wszystkich stron.
W latach 20-tych XX w odrodzonej Rzeczypospolitej architektura dworu zyskała nowy aspekt, czysto patriotyczny i nastąpiła moda na tzw styl dworkowy. Posiadanie dworu stało się symbolem prestiżu.
Wspomnieć należy o niezmiernie ważnym aspekcie dworu: jego wielopokoleniowości i surowego wychowania, pełnego posłuszeństwa i szacunku dla osób starszych. Przywiązanie do tradycji rodowych, swoiste myślenie obywatelskie przejawiające się głównie w odpowiedzialności za innych oraz kult przodków decydowały o charakterze ich mieszkańców i nastrojów panujących w dworach. To wszystko przełożone było na wyposażenie poszczególnych pomieszczeń pełnych rodowych pamiątek i aranżowanych niczym rodzinne muzea, w których panowały ściśle określone zasady domowego savoir-vivre np. niedopuszczalnym było zwracanie się dzieci do rodziców per ty, a reguły spożywania posiłków przy stole jadalni [przy stole kuchennym posiłki spożywali wyłącznie osoby spoza rodziny i służba] były ściśle ustalone, jak sama hierarchia miejsc zajmowanych przez poszczególnych członków rodziny.
I jeszcze jedna ciekawy detal: kuchnia, dla nas wielokrotnie centrum życia rodzinno ? towarzyskiego, w dworach lokowana była w oficynach, a posiłki przenoszone były do pokoju z kredensem zwanego pokojem kredensowym, gdzie rozkładane były do odpowiednich naczyń, dopiero na przełomie XIX i XX wieku zyskała ona prawo przynależności do dworu.
Podsumowując:
W tamtych czasach, w których średni areał gospodarstwa wynosił min 200ha oraz nam bliższych mieszkańcy spędzali większość czasu na zewnątrz, co zapewniało im poczucie przestrzeni i łączności z naturą; w dworach istniało wiele pomieszczeń, zazwyczaj niewielkich ale każdy o swojej z góry określonej funkcji, nie istniało pojęcie łączenia funkcji; nie stosowano rynien, dlatego dachy miały okapy lub gzymsy chroniące elewację przed wodą ściekającą z dachów; nie było centralnego ogrzewania, dlatego okna były małe; domy były wielopokoleniowe o ściśle określonych zasadach współżycia; nie istniała dla nas tak oczywista technologia: wentylacja, rekuperacja, niskie prądy, inteligentne systemy.
Wracając do tematu głównego – stodoły, dla którego niezmiernie ważnym aspektem było poznanie kształtującej nas historii, która pomoże w wyjaśnieniu różnic w ciepłym traktowaniu tzw. stylu dworkowego obecnego we współczesnej zabudowie mieszkaniowej jednorodzinnej i zimnym tzw. stylu stodoły.
Współcześnie otoczeni z każdej strony i po części, a raczej w pełni, zależni od technologii stodoły stanowią niezwykly kompromis pomiędzy ilością bodźców życia a spokojem mieszkania; dzięki swojej prostej pierwotnej formie, założonemu minimalizmowi pozwalają na kształtowanie przestrzeni z maksymalnym jej wykorzystaniem i dostosowaniem do indywidualnych potrzeb mieszkańców; ilość pomieszczeń ograniczana jest do niezbędnych, nacisk kładzie się na jakość wnętrza, klarowną i funkcjonalną przestrzeń, a co nader istotne na swobodę jej aktualizacji do zmieniających się potrzeb.
Czym
się różnią: dom w stylu dworkowym i stodoła?
Zacznijmy
od bryły: założenia dla obu są bardzo podobne, różnica polega na ich
interpretacji.
Styl dworkowy lub jego współczesna interpretacja – styl tradycyjny posiadają w głównej mierze cechy dworu, stosowane dosłownie lub adoptowane do współczesnych czasów, materiałów, możliwości konstrukcyjnych i gustów. Rozwiązania te, omówione wyżej, niezmiennie kojarzone są z ciepłe, rodziną i tradycją oraz prestiżem, który niestety czasami przejawia się w nadmiarze detalu architektonicznego oraz skomplikowaniu funkcji. Znając historię mogę pominąć omawianie współczesnych domów tradycyjnych, nazbyt często zbyt skomplikowanych zewnątrz i wewnątrz, ale stale powielających rozwiązania stylowe.
Trudno jest stawić czoła wielowiekowej tradycji!? TAK, trudno jest zmienić przyzwyczajenia i zostawić wszystko za drzwiami. trudno jest zaufać architektowi, zwłaszcza w naszym polskim środowisku
Co zazwyczaj mówimy do dziecka, które nie zamyka drzwi za sobą? Pytamy się: w stodole mieszkasz? My na takie pytanie z dumą i wielką radością i ciepłem odpowiadamy TAK 🙂
W
historii: stodoła to najprostsza forma budynku, założonego na prostokącie i
przekrytego dachem dwuspadowym; wykorzystywana do przechowywania siana, słomy i
zboża, którego głównymi lokatorami były myszy.
Współcześnie: idąc za słowami genialnej Coco Chanel ?prostota jest kluczem do elegancji?, stodoła to nadal najprostszy! w formie budynek mieszkalny, o którego elegancji stanowią proporcje, materiały elewacji zewnętrznych, nie koniecznie najdroższe, ale stosowane z uwagą i należnym umiarem ograniczonym zazwyczaj liczbą 2: tynk + drewno, cegła + tynk, kamień + blacha itd.
Stodoła to odpowiedź na agresywne technologicznie czasy, nadmiar bodźców i wszechobecny hałas. Stodoła to minimalizm – nie mylić z zimnem stali i betonu – minimalizm bodźców sprowadzony do dawania poczucia spokoju, ładu oraz domu połączonego z naturą i nierozerwalnie związanego z krajobrazem. Stodoła to dom wygodny, w którym każde rozwiązanie zostało tak zaprojektowane, żeby służyć mieszkańcom, a przestrzeń wnętrz i ich wysokość stanowi kontrast dla niskim wnętrz dworów i mieszkań miejskich. Stodoła to połączenie natury z technologią w służbie świadomego mieszkańca.
Na główne pytanie stawiane często jako podstawowy zarzut: są zimne w odbiorze, zimne w mieszkaniu, tworzeniu atmosfery? odpowiadamy: NIE! i jako przykład zamieszczamy kilka zdjęć wnętrz ulokowanych na piętrze, nad warsztatem samochodowym, prostej stodoły autorstwa hand_made_by_white_house. Dobór zdjęć jest tutaj celowy i przemyślany, stanowią one wyraźny przykład wnętrz autorskich wypływających z własnego widzenia świata, wrażliwości i możliwości wykorzystania tego co posiadamy bez konieczności zakupów niejednokrotnie rujnujących nasze portfele, są to wnętrza pełne ciepła i artystycznej duszy
Są inne? NIE, są pierwotne, starsze w historii architektury od dworów przez co są wartościowe, bo wynikają z podstawowej i fundamentalnej potrzeby: życia i bycia. Charakteryzują się prostotą, pozbawione są tradycyjnego dla naszej architektury detalu, ponieważ w ujęciu bryły są po prostu zbędne.
Są brzydkie? to już kwestia gustu, ale w naszym pojęciu piękna traktowanego rozumem i sercem odpowiedź brzmi: NIE. Nigdy nie przytłaczają krajobrazu swoją architekturą, nie starają się zdominować otoczenia, wypływają z niego, są jego uzupełnieniem. Nawet w sąsiedztwie tradycyjnej zabudowy stanowią ich uzupełnienie: dwór + stodoła, są w harmonii, nie są obcym tworem. Czerpią w pełni z dobrze rozumianych tradycji lokalnej zabudowy uzupełnionych o uniwersalne rozwiązania.
Czy są zimne w odbiorze? stanowczo NIE, o tzw ?cieple? odbioru zewnętrznego wg nas nie decyduje ilość detalu jakim poimy nasze oczy, a jakość: jakość wynikająca z prostoty, jakość wynikająca z nie przytłaczania otoczenia swoją architekturą, z otwarcia się na bycie sobą i dążenia do spełniania własnych potrzeb bez względu na zdanie innych. Przytaczam takie odpowiedzi świadomie, kierując się przede wszystkim charakterystyką osób, z którymi mieliśmy wielką przyjemność pracować i dla których mieliśmy przyjemność projektować domy.
A wnętrza? zazwyczaj, wg mnie mylnie, w stylu nowoczesnym kojarzone ze stalą, betonem i chłodem minimalizmu, a minimalizm to nie stal i beton, minimalizm znaczy poprostu mniej i wygodniej; w stodołach są one uniwersalne, wysokie i przede wszystkim wygodne; stylistyka wnętrz zależna jest od ich mieszkańców, w znacznej mierze jest ona elementem składowym całości wynikającej z połączenia natury, technologii dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców. To przytulność wynikająca z ładu przestrzennego i świadomego wykorzystywania darów natury.
Są drogie? NIE! nie są droższe, niż domy tradycyjne; są prostsze w realizacji, ale wymagają większej precyzji w wykonawstwie z uwagi na prostotę i jednoliniowość powierzchni
O dworze i stodole
Dwór polski i nowa stodoła
W tradycyjnym pojęciu architektury mieszkaniowej jednorodzinnej mocno zakorzenione w naszej kulturze jest pojęcie dworu posiadającego swoje odniesienie tu i teraz jako domu w stylu dworkowym. Budynki w stylu stodoły adoptowanej do stylu nowoczesnego kojarzone są z zimnem, brakiem przytulności i często ich określenia bliższe są architekturze przemysłowej.
Zatrzymajmy się na chwilę przy historii – proszę dotrwać, ja również nie lubiłam historii dopóki nie zrozumiałam w jak znaczącym stopniu wpływa ona i kształtuje nasze życie i światopogląd
Pojęcie dworu funkcjonuje w architekturze polskiej od XV wieku, kiedy to wraz z pozostałymi zabudowaniami towarzyszącymi: stodołami, stajniami, spichlerzami stanowił współcześnie określając kompleks mieszkalny. Stanowił on niemal państewko, niezależny od świata zewnętrznego ośrodek gospodarczy.
W drugiej połowie XVI wieku z kompleksu wyodrębniono samodzielny budynek mieszkalny właściciela ziemskiego, często, wbrew współcześnie panującym przekonaniom, biednego i tonącego w długach. Architektura w tamtym okresie była prosta wynikająca głównie z funkcjonalności i prostoty życia. Budynek parterowy, posiadający plan symetryczny, dwutraktowy oparty na osi prostopadłej do głównego wejścia ulokowanego na dłuższej ścianie frontowej i podkreślonego przez ganek lub wysuniętą część budynku zwaną ryzalitem. Całość przekryta dachem czterospadowym.
W drugiej połowie XVIII wieku na skutek ?ucieczki? od przepychu architektury stylu baroku i rokoko dwór nabrał cechy archetypiczne tzn. powrócono do historii i nastał styl klasycystyczny, który z mniejszymi lub większymi sukcesami powrócił we współczesnej architekturze mieszkaniowej jednorodzinnej.
Dwory budowano na rzucie prostokąta ze ścianami murowanymi, malowanymi koniecznie na biało, niebieskie były chałupy chłopów, z gankiem lub portykiem wzbogaconymi zazwyczaj czterem kolumnami oraz salonem sytuowanymi na osi wejścia głównego, narożniki podkreślone alkierzami na rzucie prostokąta, kwadratu lub wieloboku. Całość przekryta łamanym dachem polskim. Dachy w dworach miały cechy osobliwe i stanowiły ważne zwieńczenie budynku, w którym odpowiednie proporcje wysokości ścian i dachu decydowały o jakości architektury i walorach przestrzennych budynku.
Zdanie o dachu polskim łamanym, albowiem jest on ciekawym rozwiązaniem konstrukcyjnym dachu wysokiego dla budynków szerokich. W przeciwieństwie do dachów mansardowych posiadających połacie o różnych nachyleniach w dolnej i górnej części, dach polski łamany posiadał jeden kąt nachylenia, ale połać podzielona była na dwie części, w których górna była wyniesiona ponad dolną. Rozwiązanie to pozwalało na podział krokwi na dwa odcinki i wykonanie najprościej opisując dachu nad dachem, stąd niezmiernie ważne były proporcje budynku.
Ciekawym aspektem dworów było jego sytuowanie na wzniesieniach, w otoczeniu starych drzew, frontem do drogi głównej, z którego do dworu wiodła aleja. Dwór zawsze zorientowany był południową elewacją na godzinę 11.00, co pozwalało na nasłonecznienie ze wszystkich stron.
W latach 20-tych XX w odrodzonej Rzeczypospolitej architektura dworu zyskała nowy aspekt, czysto patriotyczny i nastąpiła moda na tzw styl dworkowy. Posiadanie dworu stało się symbolem prestiżu.
Wspomnieć należy o niezmiernie ważnym aspekcie dworu: jego wielopokoleniowości i surowego wychowania, pełnego posłuszeństwa i szacunku dla osób starszych. Przywiązanie do tradycji rodowych, swoiste myślenie obywatelskie przejawiające się głównie w odpowiedzialności za innych oraz kult przodków decydowały o charakterze ich mieszkańców i nastrojów panujących w dworach. To wszystko przełożone było na wyposażenie poszczególnych pomieszczeń pełnych rodowych pamiątek i aranżowanych niczym rodzinne muzea, w których panowały ściśle określone zasady domowego savoir-vivre np. niedopuszczalnym było zwracanie się dzieci do rodziców per ty, a reguły spożywania posiłków przy stole jadalni [przy stole kuchennym posiłki spożywali wyłącznie osoby spoza rodziny i służba] były ściśle ustalone, jak sama hierarchia miejsc zajmowanych przez poszczególnych członków rodziny.
I jeszcze jedna ciekawy detal: kuchnia, dla nas wielokrotnie centrum życia rodzinno ? towarzyskiego, w dworach lokowana była w oficynach, a posiłki przenoszone były do pokoju z kredensem zwanego pokojem kredensowym, gdzie rozkładane były do odpowiednich naczyń, dopiero na przełomie XIX i XX wieku zyskała ona prawo przynależności do dworu.
Podsumowując:
W tamtych czasach, w których średni areał gospodarstwa wynosił min 200ha oraz nam bliższych mieszkańcy spędzali większość czasu na zewnątrz, co zapewniało im poczucie przestrzeni i łączności z naturą; w dworach istniało wiele pomieszczeń, zazwyczaj niewielkich ale każdy o swojej z góry określonej funkcji, nie istniało pojęcie łączenia funkcji; nie stosowano rynien, dlatego dachy miały okapy lub gzymsy chroniące elewację przed wodą ściekającą z dachów; nie było centralnego ogrzewania, dlatego okna były małe; domy były wielopokoleniowe o ściśle określonych zasadach współżycia; nie istniała dla nas tak oczywista technologia: wentylacja, rekuperacja, niskie prądy, inteligentne systemy.
Wracając do tematu głównego – stodoły, dla którego niezmiernie ważnym aspektem było poznanie kształtującej nas historii, która pomoże w wyjaśnieniu różnic w ciepłym traktowaniu tzw. stylu dworkowego obecnego we współczesnej zabudowie mieszkaniowej jednorodzinnej i zimnym tzw. stylu stodoły.
Współcześnie otoczeni z każdej strony i po części, a raczej w pełni, zależni od technologii stodoły stanowią niezwykly kompromis pomiędzy ilością bodźców życia a spokojem mieszkania; dzięki swojej prostej pierwotnej formie, założonemu minimalizmowi pozwalają na kształtowanie przestrzeni z maksymalnym jej wykorzystaniem i dostosowaniem do indywidualnych potrzeb mieszkańców; ilość pomieszczeń ograniczana jest do niezbędnych, nacisk kładzie się na jakość wnętrza, klarowną i funkcjonalną przestrzeń, a co nader istotne na swobodę jej aktualizacji do zmieniających się potrzeb.
Czym się różnią: dom w stylu dworkowym i stodoła?
Zacznijmy od bryły: założenia dla obu są bardzo podobne, różnica polega na ich interpretacji.
Styl dworkowy lub jego współczesna interpretacja – styl tradycyjny posiadają w głównej mierze cechy dworu, stosowane dosłownie lub adoptowane do współczesnych czasów, materiałów, możliwości konstrukcyjnych i gustów. Rozwiązania te, omówione wyżej, niezmiennie kojarzone są z ciepłe, rodziną i tradycją oraz prestiżem, który niestety czasami przejawia się w nadmiarze detalu architektonicznego oraz skomplikowaniu funkcji. Znając historię mogę pominąć omawianie współczesnych domów tradycyjnych, nazbyt często zbyt skomplikowanych zewnątrz i wewnątrz, ale stale powielających rozwiązania stylowe.
Trudno jest stawić czoła wielowiekowej tradycji!? TAK, trudno jest zmienić przyzwyczajenia i zostawić wszystko za drzwiami. trudno jest zaufać architektowi, zwłaszcza w naszym polskim środowisku
Co zazwyczaj mówimy do dziecka, które nie zamyka drzwi za sobą? Pytamy się: w stodole mieszkasz? My na takie pytanie z dumą i wielką radością i ciepłem odpowiadamy TAK 🙂
W historii: stodoła to najprostsza forma budynku, założonego na prostokącie i przekrytego dachem dwuspadowym; wykorzystywana do przechowywania siana, słomy i zboża, którego głównymi lokatorami były myszy.
Współcześnie: idąc za słowami genialnej Coco Chanel ?prostota jest kluczem do elegancji?, stodoła to nadal najprostszy! w formie budynek mieszkalny, o którego elegancji stanowią proporcje, materiały elewacji zewnętrznych, nie koniecznie najdroższe, ale stosowane z uwagą i należnym umiarem ograniczonym zazwyczaj liczbą 2: tynk + drewno, cegła + tynk, kamień + blacha itd.
Stodoła to odpowiedź na agresywne technologicznie czasy, nadmiar bodźców i wszechobecny hałas. Stodoła to minimalizm – nie mylić z zimnem stali i betonu – minimalizm bodźców sprowadzony do dawania poczucia spokoju, ładu oraz domu połączonego z naturą i nierozerwalnie związanego z krajobrazem. Stodoła to dom wygodny, w którym każde rozwiązanie zostało tak zaprojektowane, żeby służyć mieszkańcom, a przestrzeń wnętrz i ich wysokość stanowi kontrast dla niskim wnętrz dworów i mieszkań miejskich. Stodoła to połączenie natury z technologią w służbie świadomego mieszkańca.
Na główne pytanie stawiane często jako podstawowy zarzut: są zimne w odbiorze, zimne w mieszkaniu, tworzeniu atmosfery? odpowiadamy: NIE! i jako przykład zamieszczamy kilka zdjęć wnętrz ulokowanych na piętrze, nad warsztatem samochodowym, prostej stodoły autorstwa hand_made_by_white_house. Dobór zdjęć jest tutaj celowy i przemyślany, stanowią one wyraźny przykład wnętrz autorskich wypływających z własnego widzenia świata, wrażliwości i możliwości wykorzystania tego co posiadamy bez konieczności zakupów niejednokrotnie rujnujących nasze portfele, są to wnętrza pełne ciepła i artystycznej duszy
Są inne? NIE, są pierwotne, starsze w historii architektury od dworów przez co są wartościowe, bo wynikają z podstawowej i fundamentalnej potrzeby: życia i bycia. Charakteryzują się prostotą, pozbawione są tradycyjnego dla naszej architektury detalu, ponieważ w ujęciu bryły są po prostu zbędne.
Są brzydkie? to już kwestia gustu, ale w naszym pojęciu piękna traktowanego rozumem i sercem odpowiedź brzmi: NIE. Nigdy nie przytłaczają krajobrazu swoją architekturą, nie starają się zdominować otoczenia, wypływają z niego, są jego uzupełnieniem. Nawet w sąsiedztwie tradycyjnej zabudowy stanowią ich uzupełnienie: dwór + stodoła, są w harmonii, nie są obcym tworem. Czerpią w pełni z dobrze rozumianych tradycji lokalnej zabudowy uzupełnionych o uniwersalne rozwiązania.
Czy są zimne w odbiorze? stanowczo NIE, o tzw ?cieple? odbioru zewnętrznego wg nas nie decyduje ilość detalu jakim poimy nasze oczy, a jakość: jakość wynikająca z prostoty, jakość wynikająca z nie przytłaczania otoczenia swoją architekturą, z otwarcia się na bycie sobą i dążenia do spełniania własnych potrzeb bez względu na zdanie innych. Przytaczam takie odpowiedzi świadomie, kierując się przede wszystkim charakterystyką osób, z którymi mieliśmy wielką przyjemność pracować i dla których mieliśmy przyjemność projektować domy.
A wnętrza? zazwyczaj, wg mnie mylnie, w stylu nowoczesnym kojarzone ze stalą, betonem i chłodem minimalizmu, a minimalizm to nie stal i beton, minimalizm znaczy poprostu mniej i wygodniej; w stodołach są one uniwersalne, wysokie i przede wszystkim wygodne; stylistyka wnętrz zależna jest od ich mieszkańców, w znacznej mierze jest ona elementem składowym całości wynikającej z połączenia natury, technologii dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców. To przytulność wynikająca z ładu przestrzennego i świadomego wykorzystywania darów natury.
Są drogie? NIE! nie są droższe, niż domy tradycyjne; są prostsze w realizacji, ale wymagają większej precyzji w wykonawstwie z uwagi na prostotę i jednoliniowość powierzchni
Renata D. Majchrzak